City break w Sztokholmie. Fajne miejscówki na kawę i obiad.

City break w Sztokholmie. Gdzie dobrze zjeść i napić się pysznej kawy? We wpisie znajdziecie klimatyczne miejscówki, knajpki i kawiarnie, które odwiedziliśmy podczas naszego weekendowego wypadu do stolicy Szwecji i które bardzo polecamy. Smacznego!
Na instagramowym profilu tego miejsca, w opisie bio, możecie przeczytać:
Biodynamic cultivation of vegetables, fruit and flowers. Organic garden cafe, farm shop, plant shop and garden design.
I to jest dokładnie takie miejsce. Fika ma się tu bardzo dobrze. W dużej szklarni na samym środku kawiarni stoi wielki stół z ogromnym wyborem ciast, ciastek i przeróżnych smakowitych wypieków. Jest kawa, herbata, owocowe lemoniady, regionalne piwo. Można zjeść pyszny lunch, jak i wysmakowany obiad. Nikomu nie przeszkadzają mokre ławy po porannym deszczu. Jest słońce, więc część osób wybiera miejsca na świeżym powietrzu, pomimo tego, że jest luty i temperatura w tym czasie nie rozpieszcza. W szklarni obok można nabyć nową zieloną roślinkę, nasiona do ogródka czy piękny, szklany wazonik. Uroku temu miejscu dodaje to, że znajduje się ono w jednym z wielu malowniczych parków Sztokholmu. Wyobrażam sobie, że w lecie jest tu jeszcze piękniej!



***
Spacerując po uliczkach Sztokholmu, zauważycie, że średnio co trzecia knajpa na tablicy przed lokalem proponuje Wam na obiad tzw. meatballs, czyli słynne szwedzkie klopsiki. Dokładnie te, które w przerwie od długich, wyczerpujących zakupów, serwuje nam Ikea. My, zamiast do Ikei wybraliśmy się do dosyć znanej w Sztokholmie restauracji: Meatballs for the People. Jak sama nazwa wskazuje, knajpka skupia się na daniach, w których główną rolę odgrywają właśnie klopsiki. Zamówiliśmy tradycyjny zestaw obiadowy, najczęściej wybierany zarówno przez localsów, jak i turystów. Bardzo polecany. I z radością mogę powiedzieć, że dołączamy do grona najedzonych i szczęśliwych. Zjecie tu naprawdę pyszne klopsiki. Nie bez znaczenia jest atmosfera i wystrój lokalu, które również robią robotę i sprawiają, że jest to wyjątkowo przyjemne miejsce na spędzenie wieczoru.



***
Strefa food court w centrum Sztokholmu. Tutaj każdy znajdzie coś dla siebie. Jest kuchnia szwedzka, ale też azjatycka, meksykańska, włoska czy fast food. Podczas naszego krótkiego, bo 3-dniowego pobytu w Sztokholmie, byliśmy tutaj dwa razy. I za każdym razem było pysznie! Miejscówka ma świetny klimat, widać było, że ludzie nie przychodzili tu tylko zjeść – po jednej kawie, zamawiali kolejną, po drugim kieliszku wina, był trzeci. Jest tu tłoczno, szczególnie w weekendy, ale warto rozejrzeć się za miejscem i poczekać – atmosfera i dobre jedzenie wynagrodzi oczekiwanie :)

***
Kawiarnia i piekarnia, która znajduje się dosłownie na każdym rogu. Znajdziecie tu między innymi bułeczki cynamonowe, czekoladowe brownie, kruche babeczki, ale też śniadania i przede wszystkim pyszną kawę. Atmosfera jest bardzo przyjemna, a sama kawiarnia ma super klimat – aż miałam ochotę zamówić kolejną filiżankę kawy :) Jak fika to tutaj!

***
Psst!
Viking bar
A na koniec coś dla odważnych :) Jeżeli z wypadu do Sztokholmu chcecie mieć różne doznania smakowe, to wpadnijcie do Viking baru i poproście barmana o kieliszek Aquavit. To narodowy trunek Skandynawii – wódka z dodatkiem kminku o specyficznym ziołowym smaku. Cheers!
Adres: Hornsgatan 35, 118 49 Stockholm, Szwecja